A A A

O zakorzenieniu tego szlachetnego trunku w naszej narodowej historii pisałem tutaj. Od momentu napisania ww. tekstu jestem bogatszy o jedno istotne doświadczenie – skosztowałem prawdziwego naturalnego klasycznego miodu pitnego z polskiego miodu. Podstawowe pytanie brzmi: skąd wziąć taki oryginalny miód pitny? Rozglądam się we wszystkich monopolowych, w których jestem (nie, nie jest w nich zbyt często:-) i jakoś nigdy nie rzucił mi się w oczy. Odpowiedź jest oczywista – trzeba go sobie zrobić:-) tak, tak – to najlepsze wyjście. A więc zrobiłem, skosztowałem i.. teraz to już zupełnie nie rozumiem dlaczego trójniaki i czwórniaki nie rządzą na polskim rynku alkoholowym. Bogata historia, duża dostępność polskiego miodu i wyśmienity smak – czy trzeba czegoś więcej żeby miód pitny zagościł na polskich stołach? Producenci nie spieszą się żeby zacząć jego produkcję na masową skalę, ale to nawet dobrze, bo inicjatywę mogą przejąć „zwykli” ludzie – produkcja miodu pitnego jest bardzo łatwa więc gorąco zachęcam do podjęcia tego słodkiego wyzwania!

Etap I - przygotowanie

Na początku zgromadźmy wszystko to, co będzie nam potrzebne:

- gąsiorek/słów - (pojemność w zależności od potrzeb, ale pamiętajmy że miód burzliwie fermentuje i na pewno pojawi się dużo piany, która będzie chciała pospacerować po naszym mieszkaniu, więc nastaw nie powinien przekroczyć ¾ pojemności słoja)

- rurka fermentacyjna (szklana lub plastikowa)

- korek

- wężyk do ściągania wina – przyda się później

- składniki - w zależności od gatunku – poniżej podaję proporcje dla 4l Czwórniaka Polskiego i 10l Trójniaka naturalnego

 

Czwórniak Polski wytrawny

Proporcja: 1:3

1 l (1,4 kg) miodu pszczelego (np. wielokwiatowego)

3 l wody

2 g pożywki dla drożdży (fosforan amonowy)

0,25 l matki drożdżowej

10 g kwasku cytrynowego

Trójniak naturalny półsłodki

Proporcja: 1:2.

3,3 l (4,6 kg ) miodu pszczelego (np. wielokwiatowego)

6,7 l wody

4,5 g pożywki (fosforan amonowy)

0,5 l matki drożdżowej

40 g kwasku cytrynowego

Matkę drożdżową należy przygotować 2-4 dni wcześniej według przepisu na etykiecie. Przed przystąpieniem do pracy warto umyć wszystkie naczynia i sprzęt pirosiarczynem potasu, aby zanieczyszczenia nie zniszczyły naszej ciężkiej pracy. Jest to bardzo ważne.

Etap II - warzenie brzeczki

Rozpuszczamy miód w wodzie (wodę stale podgrzewamy). Na początku zaznaczamy poziom wody (możemy zmierzyć linijką odległość od poziomu wody do szczytu garnka). W trakcie podgrzewania zbieramy szumowiny łyżką – będzie ich naprawdę sporo. Po około 45 min szumowiny przestaną wypływać – koniec gotowania. Dolewamy przegotowanej wody, aby uzyskać wcześniej zaznaczony poziom (mi wyparowało około 0,3l wody).

Etap III - przygotowanie nastawu

Studzimy brzeczkę pod przykryciem, po czym wlewamy ją do gąsiorka. Wlewamy wcześniej przygotowaną matkę drożdżową do przestudzonej brzeczki – matki nie dzielimy na kilka gąsiorków. Dodajemy pożywkę dla drożdży oraz kwasek cytrynowy (podobno kwasek możemy dodać jeszcze w momencie butelkowania wina do smaku, ale ja tego sposobu nie wypróbowałem). Gąsiorek zamykamy korkiem z rurką fermentacyjną i odstawiamy do miejsca, w którym panuje temperatura pokojowa. Jeśli jest zbyt zimno to mogą być problemy z fermentacją.

Etap IV – fermentacja

Burzliwa fermentacja trwa około 2 tygodnie. Tak jak wspominałem konieczne jest pozostawienie dużego zapasu miejsca w gąsiorku bo piana śmiało próbuje się wydostać. Na poniższym zdjęciu widzimy nieprawidłowo dobraną pojemność naczynia do ilości nastawu:-) następnego dnia piana zaczęła wydostawać się na zewnątrz.

Czwórniak Polski - fot. PW

Czwórniak Polski - fot. PW

Po około 2 tygodniach piana zanika i następuje fermentacja cicha (5-6 tygodni). Po tym okresie ściągamy płyn do innego czystego gąsiorka (tutaj właśnie przydaje się wężyk) i ponownie zakładamy korek z rurką fermentacyjną. Butelkowanie na tym etapie jest jeszcze dość ryzykowne bo podczas cichej fermentacji również wydziela się dwutlenek węgla, który może rozsadzić butelki. Teraz możemy spokojnie przenieść nasze (wkrótce) wino do chłodniejszego pomieszczenia (10-15 stopni), w którym to będzie czekało na nas w zależności od rodzaju miodu: czwórniak 6-8 miesięcy, trójniak 1-1,5 roku. W międzyczasie możemy powtórzyć ściąganie płynu znad osadu, wtedy napój będzie klarowniejszy i szybciej dojrzeje.

Trójniak i Czwórniak - fot. PW

Trójniak i Czwórniak - fot. PW

 

PW

{jcomments on}